Thursday, July 20, 2006

Na i po July National Conference/NatCo


Przygotowania do konferencji i już po niej…Fajnie było
NatCo z założenia miało być dla rad i team leaderów, a na kilka dni przed konfą okazało się, że będą także ludzie z rekrutacji w marcu (czyli po 3 m-cach), track ICX zaczął nagle liczyć 40 osób. Na dwa dni przed konferencją (na imprezie parapetówie MC) zostałam więc zwerbowana do współtworzenia i współprowadzenia tego tracku. Daliśmy radzio:-) Niewożewa – wiesz, że jestem wprawiona w superszybkim przygotowywaniu sesji;-)
Delegatom podobała się sesja o matchingu, symulacja recepcji praktykanta, udało się przekazać trochę info o GMS. Odbył się też Developing Leaders Day (taki wydarzenie z ludzikami z PWC dot. pracy w grupie i przywództwa). Odgrywałam poważną rolę w wydarzeniu, a właściwie zajmowałam nawet pozycję liderską;-) Byłam managerem ds. jajek wiszących na drzewach;-) (teren hotelu duży, jajek dużo, 10 grup budujących platformy takie, żeby jajka spadając z drzew się nie potłukły, 3 pary nożyczek i 35 stopni w cieniu;-) Śmiesznie było. Opinia o pracownikach z PWC w Chinach – nie bardzo lotni… W zamian za pomoc, w weekend MC ma nas zabrać na wycieczkę wzdłuż Muru Chińskiego. Powinno być…gorąco;-)
Podzielę się jednak tez pewną frustracją: mam dość opowiadania o PBOXach!!!!!!!!!!! Każdy się o nie wypytuje.

Poznałam strasznie dużo ludzi (tak, że np. mam się z kim kontaktować w Szanghaju) i było bardzo międzynarodowo.
Stworzyliśmy grupę CEEDers United, do której należeli CEEDerzy z MC: Joey (Kanada), Lucy (UK), Regula (Szwajcaria) i z lokalnych Sarita, ja, Canice (Makau/UK), Anette (Niemcy), Siny (Korea/UK).
MC też jest raczej mało chińskie: VP ICX (UK), VP PD (Australia), VP Issue Based Experience/CSR (Kostaryka), VP ER (Turcja), VP F, VP OGX I MCP (Chiny).

Wszędzie pełno znajomych znajomych, co utwierdziło mnie w przekonaniu, ze świat AIESECowy jest bardzo mały.
Chairem konferencji był Stefano – TEN Stefano (uczestnik PEACE 2003), który po skończeniu studiów we Włoszech, zaczął się uczyć chińskiego w Pekinie.
Wszyscy z CaseoIECa mają pozdrowienia od chaira IECa – Juana z Kostaryki, który jest tutaj teraz MCVP Issue Based Experience/CSR, a w międzyczasie był MCVP PD w AIESEC CAS (Central America South). IECa i Polskę wspomina bardzo ciepło i chodził w zielonej koszulce z bocianemJ
Regula ze Szwajcarii, pamięta Cię Basia z EuroCo.
Nie będę się też rozwodzić nad tym, że wszyscy z UK znają Joannę B;-)
Do CC - team ER już prawdopodobnie dołączyła Amy – LCVP ER w AIESEC Pekin University.
Na YouCana wybierają się 3 osoby z rady, w komitecie, w którym jestem - Linda, Roy i Vincent – fajni są.
W każdym razie wszędzie pełno znajomych.

Wtedy kiedy mieli nudne sesje poszłyśmy z Saritą obejrzeć tamtejszą atrakcję – byłyśmy na wycieczce łódką po kanionie.
Jedyny problem to imprezy, które kończyły się o 24, kiedy to ludzie przenosili się do imprez w pokojach i grali w różne gry. Kto przegrał musiał odbywać pewne kary, które ciągle się powtarzały. Ogólnie mam wrażenie, że cos takiego robi się w Polsce w podstawówce…

Po konferencji „biuro” zaczęło pełnić funkcję biura, co oznacza, że jest tu ciągle pełno ludzi, bo pełna parą aiesecuje summer team, zbierając praktyki, matchując i planując PBOXa - spotkanie poranne o 9, wieczorne o 17 - w międzyczasie przerwa na obiad. Wiąże się to z tym, że ciągle śpi tu pełno osób, ale jest wesoło.

---------------------------------------------------------------------------------------------

We took part in the National Conference of AIESEC maniland of China. I was involved in the preapration phase, session about matching, helped with the preparation of the Developping Leaders Day. There were a lot of international people there (CEEDers, MC, even Stefano past trainee at PEACE project).
The only problem was with parties that finished at midnight and people went ot their rooms to play games with stupid punishments.

No comments: