Monday, July 03, 2006

Sprawy codzienne

Jestem tu na CEEDie, więc powinnam coś robić na rzecz tutejszego komitetu, z tym, że oni jeszcze mają do końca tego tygodnia sesję i są nią w 100% przejęci. Tzn. pierwszego dnia 2 z nich było ze mną na obiedzie, a na kolacji powitalnej było może nawet z 10 osób, ale teraz się zajmuje sama sobą. Nie narzekam. Wczoraj mnie poprosili o zmatchowanie ET –powodzenia;-) ale zobaczę, co się da zdziałać.
Mieszkam w ich „biurze”, czyli mieszkaniu, które 3 dni temu niedaleko uczelni wynajęli. Będę mieszkać w pokoju z Brytyjką, jak przyjedzie, czyli od 8.07. W drugim pokoju będzie mieszkać męska rada - w tym momencie służy on za coś na kształt cichacza – ludzie przychodzą się tam uczyć, bo jest klimatyzacja. Dziewczyny, które tu były ostatnio przyniosły mi kwiatki, żeby pokój ładniej wyglądał – mili są.
Łazienka wygląda całkiem w porzo. Kuchnia jest, ale na razie nic w niej nie ma (talerze itp.), co się zresztą zgadza z tutejsza polityką jedzenia w knajpkach. Jest ich pełno na każdej ulicy, natomiast o sklepy raczej trudno, a już na pewno o sklepy, w których ja bym coś mogła kupić (nie musząc np. naśladować krowy, prosząc o mleko) – podobno jest gdzieś supermarket – jutro sprawdzę.
Jedzenie pikantne. I jeszcze pałeczki – ale i tak, pomimo tego, że miałam je w rękach może z 3 razy, wywalam na stół zdecydowanie mniej niż oni.

I'm doing my CEED here, ie. I'm supposed to help Local Committe AIESEC UIBE (Univeristy of International Business and Economics) with their activities during summer time.
I live in the flat they've just rented. It' s their office at the same time. We usually eat out, as there's planty of restaurants around serving food at reasonable prices. The only problem are the chopsticks...

2 comments:

Sibulka said...

zaaaaaaaaaaaaaaajebisty blog i zajfejna przygodam korzystaj korzystaj
szkoda ze blog po polsku;P;)
bussiaki

MAcus said...

zapodajesz asia !!!! Ja tutaj wiernie kibicuje i jestem stalym czytelnikiem :*